Dawno nie było nic nowego - praca, wakacje i jakoś tak wyszło, że czasu brakło. W końcu jednak udało mi się skończyć kolejną skrzynkę. Tym razem coś zupełnie nowego. Co prawda wykorzystywałam już gazę w innych projektach, ale jeszcze nigdy w taki sposób.
Steampunkowa skrzynka nie ma w sobie nic z decoupage, ale od dawna chciałam wypróbować tę technikę.
Góra skrzynki została pokryta nierówno gazą, układałam po kilka warstw aby otrzymać przestrzenny efekt. Po wyschnięciu kleju całość została pomalowana na czarno farbą akrylową, a następnie przetarta woskiem w różnych metalicznych odcieniach.
Z boku skrzynki chciałam dodać jakiś wzór. Zależało mi na tym aby był błyszczący, metaliczny i jednocześnie niezbyt gładki. Farba odpadła w przedbiegach i skupiłam się na wosku. Przy pomocy szablonu dodałam romby i kwiatek. Wosk przy malowaniu osadzał się na brzegach szablonu i dzięki temu uzyskałam efekt nierówności na którym mi zależało.
Na wieczko składa się wiele różnych elementów. Zaczynając od metalowych części od zegarków, łańcuszka przytwierdzonych klejem E6000 oraz varnish & glue Pentartu.
Poprzez sklejkowe scrapki podmalowane metalicznymi farbami akrylowymi i zalakierowane.
Dodałam też starą, naturalnie podrdzewiałą tarczę od zegarka, wykonane z pergaminu i zawoskowane kwiaty oraz metalowy guzik z przeplecionym łańcuszkiem.
Materiały:
- farby akrylowe
- farby metalizujące
- lakier akrylowy Vidaron
- scrapki
- Varnish & glue Pentartu
- wosk lilac glamor, sunset blush, golden touch
- pergamin + narzędzie kulkowe do wyginania
- elementy zegarków - trybiki, tarcze, wskazówki
- gaza
- łańcuszek
- guzik
- klej E6000
- szablony malarskie
