Potrzebne materiały:
- spękacz 2 składnikowy
- porporina // farba olejna // bitumen // cienie do powiek itp
- lakier nie zawierający wody (odpada lakier akrylowy!)
1. Spękacz na zdjęciu daje dość duże oczka. Jak widać otrzymujemy preparat w dwóch słoiczkach, jest to tzw step 1 i step 2 (component 1 i 2).
2. Przed użyciem spękacza zabezpieczam przedmiot lakierem. W tym przypadku nie ma znaczenia jego rodzaj - może być zwykły akrylowy. Dzięki temu, że powierzchnia jest kilkakrotnie pociągnięta lakierem w przypadku pomyłki ze spękaczem będę mogła go po prostu usunąć.
Nakładam step 1. Jak widać na zdjęciu ma on mleczną, dość gęstą konsystencję. Pędzel zostawia wyraźne ślady, ale z czasem preparat się trochę wyrównuje.
3. Czekam aż step 1 dokładnie wyschnie. Różne preparaty mają różny czas schnięcia. Ja zwykle czekam po prostu aż powierzchnia zrobi się przezroczysta.
4. Nakładamy step 2. Staram się nakładać go punktowo, bez smarowania pędzlem, bo niektóre preparaty pękają wzdłuż lini malowania, a zależy mi na spękaniach nierównomiernych.
5. Kiedy step 2 wyschnie powinny zacząć pojawiać się spękania. Jeśli tak się nie stało oznacza to, że preparat nie polubił się z naszym miejscem pracy ( nie taka temperatura, wilgotność, układ planet). Nie należy się tym przejmować i zacząć podgrzewać powierzchnię przedmiotu za pomocą suszarki. Ta metoda jeszcze mnie nigdy nie zawiodła
6. Na razie spękania są ledwo widoczne. Aby je uwypuklić musimy w nie wetrzeć coś o kontrastowym kolorze. Ja najbardziej lubię pracować z porporiną w formie proszku (nakładam delikatnie za pomocą miękkiego pędzla i usuwam nadmiar papierowym ręcznikiem). Można używać wielu innych rzeczy, proponuję popróbować i wybrać swój ulubiony wypełniacz :)
7. Na koniec pracę należy zabezpieczyć. Niektórzy twierdzą, że nie jest to koniecznie bo samo spękanie ma szklistą, jakby lakierowaną powierzchnię. Nie zgadzam się z tym z dwóch względów. Po pierwsze istnieje ryzyko wytarcia się wypłeniacza i nasze spękania znów będą ledwo widoczne.
Po drugie, ważniejsze, wiele spękaczy dwu składnikowych nie lub się z wodą. Potrafią zmętnieć, zrobić się miękkie. Po prostu armagedon. Do zabezpieczania używamy lakierów, które nie zawierają wody (akrylowe odpadają!). Zdaję sobie sprawę, że część spękaczy jest obojętna na wodę, ale po co ryzykować, że nasza wychuchana praca niszczy się od jakiejkolwiek wilgoci.
This time we will learn how to use 2 step crackle medium. Depending on the medium you use, the crackles will be smaller or bigger but the way of making them is always the same.
Materials:
- 2 step Crackle Medium
- porporina (metallic pigment) // oil paint // bitumen // eye shadows etc.
- non water based varnish (it can't be acrylic varnish!)
1. This crackle medium gives rather big crackles. As you can see we get 2 jars of medium - it's called step 1 and step 2 (component 1 and 2).
2. Before using crackle medium we varnish item that we're working on. For this, you can use any varnish. Thanks to the varnish if we make a mistake we can clear the crackle medium and start over.
First apply step 1. As you can see on photo it's milky and has thick consistency. Brush is leaving some marks but with time it'll get more smooth.
3. Wait till step 1 dries. Different mediums have different drying time. I usually wait until the surface gets clear.
4. Adding step 2. I'm trying to paint spots, without brush marks, because some of the mediums like to crack along the brush strokes and I want them to be more irregular.
5. When the step 2 dries you should see some crackles. If this dosen't happen the medium probably didn't like your workspace (wrong temperature, humidity, bad planetary influence). Don't stress out and use hair dryer to gently raise the temperature of the item. This method always works for me.
6. Crackles are probably barely seen. If you want to make them more visible you have to use something with conrast color. I like to use porporina, a metallic powder (I'm using soft brush to apply it and remove the excess with paper towel). You can use many other things for this, try for yourself and you'll know what is best for you :)
7. In the end you have to protect your item. Some people say you don't have to do it, because crackle has smooth surface. I do not agree with this for two reasons. Firstly there is a chance that your filler will wipe and the crackles will be again almost not visible
Secoundly, more important, many of crackle mediums don't like water. They will go cloudy and soft, and you will have to start all over again. For protection we use varnish that dosen't have water in it (you cannot use any acrylic varnish!). I know that some crackle mediums don't care about water, but why risk the damage.
ja od kilku lat zajmuję się decoupage'm na biżuterii i jakoś nigdy nie miałam śmiałości do robienia spękań:))) a teraz tak sobie myślę, że może jednak warto spróbować :)
OdpowiedzUsuń